Jak wyżej, Rosjanie udowodnili, że nie trzeba wiele, żeby stworzyć dobry i zajmujący serial. Wystarczyła niespotykana wierność oryginałowi, co jest największym plusem serialu. No i oczywiście fenomenalna muzyka, która zostaje w głowie jeszcze długo po seansie. (Osobiście uzależniłam się od "Woland Soundtrack Theme") Serial wyjątkowo można polecić czytelnikom Bułhakowa, nie zawiodą się i z całą pewnością nie rozczaruje ich fragmentaryczność fabuły, częsta przy adaptacjach powieści.