to nie zagral nic konkretnego. Marnuje sie chlopak. Mam nadzieje, ze zacznie dobierac sobie bardziej konkretne role. Wyglada na milego goscia, ale nie moze byc ciegle mily w swoich rolach bo go oleja. Ojciec na ekranie zgrywal zawsze twardego skurczybyka, a Scott poki co to jego przeciwienstwo. Nie sadze by udawal...
straaasznie podobny do ojca :o nie mogę ich czasem odróżnić (po zdjeciach ojca z młodości)
ale jednak wole Clinta