Aktor bardzo charakterystyczny i zasadniczo niepowtarzalny jak dla mnie. Jednak co go w jakimś filmie nie widzę, to zawsze mam wrażenie, że będzie grał psychola :)
To obejrzyjcie sobie "Taniec w kajdanach"!!!!!! Jako Johnny Reynolds jest doskonały i daleko mu do psychola :) Był to pierwszy film, w którym widziałam Brada i byłam wtedy święcie przekonana, że w rzeczywistości ten człowiek jest równie chory jak jego bohater, to dopiereo metamorfoza!!!!!!!!!
świetna rola popaprańca w 'Maszynie Śmierci'.. :) widać że radzi sobie we właśnie takich doskonale..
Niezwykła różnorodność ról sprawia,że nie daje się zaszufladkować tylko jako psychol lub tylko jako pozytyw:-)( polecam również: Egzorcystę 3,Istambuł,Horseplayer,Ragtime,Amos i Andrew,Sad Ostateczny).
W 'Mississippi Burning' też jest dosyć psychiczny, nie mówiąc o 'Locie...'
ale dobry jest w tych rolach
A pamięta go ktoś z pierwszej serii "X-Files" (odc. Beyond the sea)? Był tam świetny jako Luther Boggs - seryjny morderca oczekujący na egzekucję .
Jest coś chorego w jego spojrzeniu... Myślę, że to o to chodzi.
Aż człowieka ciary przechodzą, gdy patrzy w stronę kamery. A jeszcze jak się uśmiechnie...
Tego mu nie ujmuję, fascynujący osobnik - we Władcy Pierścieni czy w Locie... zagrał genialnie. W Istambule - jak dla mnie - troszeczkę "over the top" jak to mówią hamerykanie.