jedna z ważniejszych aktorek dla mnie jak nie ikona lat 80-tych za takie filmy jak Breakfast Club czy WarGames. Uwielbiam taki typ urody a co najważniejsze jest świetną aktorką.
Fantastycznie, kokieteryjnie się śmiała. Przynajmniej w "Grach wojennych". Zabujałem się w tym naiwnym, słodkim śmiechu ;)
Ja bym jeszcze wspomniał o roli w "Krótkim spięciu". Doskonale odegrała rolę Stephanie Speck - potrafiła się wkurzyć, kiedy widziała Franka. Kiedy kij baseballowy poszedł w ruch, nie odważyłbym się do niej podejść za żadne skarby. W innych scenach potrafiła pokazać, że potrafi być czułą i opiekuńczą kobietą: scena, w której pokazywała Johnny'emu Piątce otaczający go świat.
U mnie podobnie, najbardziej utkwiła mi w pamięci w "Breakfast Club", a wczoraj przypomniałem sobie z nia "Krótkie spięcie" i tez w nim świetnie zagrała, ogolnie bardzo przyjemnie sie ja oglada.
Ona bardzo dobrze wypadła w "Klubie winowajców". Potem dokonywała złych wyborów. Nie te filmy. Po prostu była niewzykła jako nastolatka. Jako starsza kobiet już nie.