Tom Lefroy był bratankiem męża lady Lefroy, która była dużo starszą przyjaciółką Jane, mieszkającą w sąsiedztwie. Tom studiował w Londynie prawo. Na przełomie 1795/1796 r., miał miesięczną przerwę w nauce, coś w rodzaju ferii zimowych i w czasie tej przerwy przebywał w domu lady Lefroy. Na jednym z balów Tom poznał...
A przynajmniej byl nia ostro zauroczony. Na pierwszej wizycie u starej jedzy kiedy zwraca sie do niego Pani Austen, widac ze wytracony z rownowagi zerka w jej strone, ale caly czas gapil sie na Jane. W sumie to mi go szkoda. Pomyslcie jak on sie czul, zakochany w pieknej pannie, ktora ciagle robila z niego debila,...
na początku filmu , zastanawiałam się dlaczego do roli Lefroy'a wybrali akurat McAvoy'a.
Według mnie nie jest zbyt przystojny dobrze zbudowany, ani nic z tych rzeczy. Jednak kiedy
film się skończył, byłam nim totalnie zauroczona .. moim zdaniem świetnie wczuł się w rolę i
dlatego jest tak wiarygodny, że mam...
Uwielbiam scene kiedy Jane tańczy z synalkiem tej hrabiny rozczarowana ze Lefroja nie ma, kiedy ten nagle sie pojawia i dalej tanczy z nia. To kiedy sie stykaja ze soba- ta scene ma cos w sobie ;)
Solidne kino,bardzo dobrze zagrane,ale brakowało mi w nim jakiegoś błysku i większych emocji.Wyżej sobie cenię chociażby "Rozważną i romantyczną".Najbardziej w tym filmie podobały mi się zdjęcia,naprawdę urzekające widoczki.
Bardzo lubię Annie Hathaway, ale uczciwie mówiąc, film jest słaby. Właściwie nic się w nim nie dzieję. Byłam na nim w kinie, a w kinie jak wiadomo wszystkie filmy wypadają lepiej niż na małym ekranie. Niczym jednak mnie nie ujął, a na końcu filmu aż słowo "nudny" cisnęło mi sie na usta. Widziałam gorsze filmy, ale...
Piękny film.. tzn pewnie nie jakiś cudowny etc. ale jak dla mnie -zdesperowanej swoim brakiem życia uczuciowego osoby był niesamowity.. No i James McAvoy - jeśli ktoś mi powie że jego uśmiech w scenie tańca nie był zniewalający to.. - no lepiej niech tak nie mówi!!;)
No i muzyka!!! Świetna - moim zdaniem lepsza niż w...
Jak widze takie słabe filmy to..mam ochotę sama się tym zająć .
Nie cierpię biografii którzy nic tak naprawde nie wiedzą o tym na czyje nazwisko się powołują ;/ straszny syf .
Jane Austen wspaniała postać bardzo ją szanuję <3 wkurza mnie że zmarnowałam godzinę ;>
i nic praktycznie poza to, a to co wykracza...kiepskie. McAvoy wciąż niespełniony - szkoda. Muzyka ok,bez zachwytu.
film to zlepek marnie przedstawionych wątków z powieści Austen, udających jej życie.
Strasznie się zawiodłam i wymęczyłam na tym filmie.