Film mimo trzech godzin ani na moment nie nuży, wg mnie przewyższa niektóre bardziej uznane dzieła Kurosawy
Jak najbardziej się zgadzam,zawsze przekładałem Kobayashiego nad Kurosawę ale Rudobrody równa do najlepszych.
51 lat i ani jednej zmarszczki.NIEŚMIERTELNY!