Ostatnia scena jest żałosna. Mogli zakończyć ten film na "łódce" :)
Jeszcze ta głowa wybuchająca... ehhh :>
również się zgadzam.gdyby nie ta ostatnia scena film byłby o wiele lepszy.dopóki jej nie pokazali rodzice tej dziewczyny wyglądali na normalnych ludzi,którzy bronią własnego dziecka.ostatnia scena zalatywała jednak sadyzmem,zupełnie nie pasowała do ojca lekarza który wyglądał na porządnego gościa mającego "równo pod kopułą".
może ta żałosna scena miała pokazać jak w każdym z nas tkwi taki wstrętny sadysta.
może ta scena miała jakiś wydźwięk tarantinowski?
tylko nie wiem po co.
ogólnie była głupia i niepotrzebna.
mi tam się podobała. Mikrofalówka to jednak niebezpieczny sprzęt i trzeba uważać :)
To, żeby działa otwarta wcale nie jest tak trudno zrobić. Ale głowa nie wybuchnie przez napromieniowanie xD
odkopuję bo widzę tu stado przygłupów nie mających pojecia.
ODP1: w starym typie mikrofali wystarczy bezpiecznik drzwiczek skleić taśmą - jest na wierzchu.
ODP2: tak, głowa może wybuchnąć, nie tak jak na filmie, ale w mózgu jest woda/krew/płyn rdzeniowy, który gotuje się pod wpływem zmiennego pola magnetycznego. Mikrofala nie wytwarza żadnego promieniowania, durnie, tylko zwiększa drgania cząsteczek przez zmienne pole magnetyczne, co powoduje wzrost temperatury.
Wsadź zakręconą butelkę z wodą do mikrofali i zobacz co się stanie. To samo stanie się z twoim łbem.
oj z tą wiedzą to nie do końca, wytwarza promieniowanie, co sama nazwa sugeruje. Promieniowanie mikrofalowe jest z zakresu wysokich energii, pobudza m.in. cząsteczki wody do większych drgań, co jest równoznaczne ze zwiększaniem temperatury i tak, jak piszesz wszystko co zawiera wodę i jest w zamkniętym pojemniku szybko eksploduje, ale to jednak promieniowanie, a dziurki w przednich drzwiczkach są na tyle duże/małe, aby fala elektromagnetyczne się nie „zmieściło” ze względu na swoją charakterystykę.
Wg mnie takie wydarzenia zryły lekarzowi psychikę. Zresztą, komu by w większym czy mniejszym stopniu nie zryły. Ta ostatnia scena pokazuje, że w każdym z nas jest sadysta.
Jack Bauer to człowiek który zrozumiał że musi podejmować takie decyzje aby być skutecznym. Nie znęcał się dla zabawy, ale dla celu. Oglądałeś 24 ale nic nie zrozumiałeś.
"zupełnie nie pasowała do ojca lekarza który wyglądał na porządnego gościa mającego "równo pod kopułą".
Możesz wyjaśnić w jaki sposób takie tragiczne wydarzenia miałyby nie odbić się na psychice tych ludzi. Proponuję poczytać opowiadania Tadeusza Borowskiego. Tam znajdziesz mnóstwo porządnych ludzi którzy zamieniali się w bestie. Łatwo się ocenia gdy się nigdy nie było w podobnej sytuacji
Ludzie mysla ze dzielimy sie na tych tylko dobrych albo tylko zlych... Najwieksze klamstwo ludzkosci. Jest w nas tego po rowno
Nie podzielam twojej opinii, że zła i dobra jest w nas po równo. W mojej ocenie jednym z największych kłamstw ludzkości jest obiegowa opinia o tym, że bieda i nieszczęścia ludzi uwznioślają, uszlachetniają i czynią nas lepszymi. Wg. mnie jest całkowicie odwrotnie a ten stereotyp służy tylko i wyłącznie za pocieszenie dla biednych i ciemiężonych. Ludzie którzy doświadczyli w swojej życiu zła i cierpienia w pewien sposób brudzą się tym, tracą swoją czystość i chcąc czy nie chcąc przejmują cechy tych którzy im to zło uczynili. Tymczasem zwłaszcza w polskiej martyrologii ukuł się stereotyp, że ofiara jest zawsze niewinna, szlachetna i czysta.
To akurat fakt, źle zakończyli tą sceną, w dodatku bardzo naciąganą, ale ogólnie film był bardzo fajny, nie licząc brutalnej tematyki, która nie może być fajna, ale ''wciągająca'', więc i film był ''fajny''. 8/10.
A może postawilibyście się na miejscu kolesia któremu zgwałcili córkę, pewnie jest milion różnych sposobów na to co zrobilibyście dla takiego gwałciciela, on wybrał rozerwanie mu głowy mikrofalówką :P
Dla niego bym raczej nic nie zrobił, jak już to jemu. Ludzie, nauczcie się korzystać z celownika :) Tak, wiem, że to regionalizm, ale jest on coraz powszechniejszy...
Bardzo smutny film i mam tu głównie na myśli śmierć tych dwóch młodych kobiet na początku. Jedna zabita w brutalny sposób nożem w brzuch, a druga zastrzelona gdy płynęła uciekając od morderców.