Czytam komentarze pod filmem i nie dowierzam, jak można tego nie zauważyć. To jest film o dziecku, któremu odebrano ciało.
O dziecku, które po tym, co zrobił jej brat, już tego ciała nie chciało.
Dokładnie tak samo odbieram ten film. Przecież to jest autentycznie wprost powiedziane, co się wydarzyło, w scenie kiedy Anna mówi o relacji z bratem. Ta jedna scena mówi i pokazuje wprost, o co chodzi z postem dziewczynki, z czego wynika, jak przebiega i co ona sama myśli. W gruncie rzeczy to smutny film.
Raczej jest o fanatyzmie religijnym,bo gdyby wsrod otoczenia dziewczynki nie byli fanatycznie wierzacy,wlacznie z rodzicami to by nie doszlo do tak dramatycznych wydarzen.
Totakże4 film o stracie i radzeniu sobie z tą stratą. Dziewczynka straciła niewinność a główna bohaterka rodzinę. Na końcu obie tę traumę przezwyciężają.
Religia jest tu tylko tłem, choć mocnym bo pokazuje jak łatwo można było w tamtych czasach manipulować społeczeństwem. Wystarczyło grono starych dziadów, czerpiących korzyści z tego ze akurat w ich regionie stał się cud.
Nie ważna jest prawda a odpowiednia interpretacja.
Wtedy...?A nie zauważasz na jak wielką skalę steruję się teraz i manipuluje ludźmi?I nie mam ny myśli kwestii religii...
Minęło ponad 160 lat i tak naprawdę wiele się nie zmieniło.Zabobony i szalbierze, egzorcyści i wykorzystanie dzieci istnieją nadal.Nadal niektórzy modlą się do szyby w której zobaczyli świętą postać. Niejedno dziecko umarło bo rodzice dla ozdrowienia przestali go karmić bo tak zarządził jakiś nawiedzony.Tyle zła wynikającego z ciemnoty ślepej i bezrozumnej wiary jest jeszcze na świecie choć mamy przeszczepy serca, loty w kosmos itp.
A ja bym powiedziała, że motywem przewodnim filmu jest siła historii - które opowiadamy, w których żyjemy, w które wierzymy. Samo to słowo pojawia się wiele razy. Już na samym początku, w studiu filmowym jest mowa o tym, że wszystko jest tylko opowieścią, w którą jej bohaterowie mocno wierzą
Ten film jest zarówno o tym co piszesz, jak i o fanatyzmie religijnym. Jedno nie wyklucza drugiego.
to nie tak, że dziecko nie chciało ciała, bo dziecko miało się dobrze, do momentu ąż pielęgniarka podała w wątpliwość prawdziwość manny z nieba. plan był taki, że Anna pości przez określony czas i dzięki temu jej brat nie będzie musiał się smażyć w piekle przez wieczność (she loved him back, robiła to dla niego). to nie jest film o dziecku, któremu odebrano ciało, tylko o tym, że Anglicy odebrali Irlandczykom chleb od ust i suwerenność.