Film generalnie w miarę zjadalny - przede wszystkim świetna rola Malkovicha, jednak ta
paniusia w tych przyszerokich spodniach i polowa zdjec z nia i Clintem to lekka przesada.
Albo to ma byc sensacja albo melodramat. Podobnie jak w Pearl Harbor - nie wiadomo czy
to wojenny czy melodramat.