Trudno się przyczepić z jakiejś strony do filmu, jest zrobiony dobrze i od strony dramatycznej i czysto sensacyjnej. Lecz niestety wydaje się być pusty i sztywny. mimo dobrych chęci i świetnego aktorstwa, jest na tyle suchy, że nie może uzyskać napięcia, a widz odczuwa lekkie znudzenie. 5/10
Ja ledwo wytrwałem do końca i gdyby nie grypa może bym szybciej skończy... coś tak Petersenowi Hollwood nie służy, niby to miał być pierwszy lepszy film tego reżysera od czasu świetnego "okrętu" a tutaj takie rozczarowanie, jeśli to miało być 'odbiciem się od dna' to nie chce patrzeć jakie były inne filmy Petersena tworzone w Hollwoodzie.
Scenariusz raził sztucznością, dużo rzeczy można było przewidzieć. Szukam plusów i tylko jeden dialog mi się spodobał:
"Jesteś nieznośny celowo czy też tak Ci wychodzi":)
Clint Eastwood - już jest chyba za stary na role pierwszoplanowe, ale w drugoplanowych jak najbardziej, aktor z klasą. Ogólnie aktorstwo nie zachwycało ale też nie było beznadziejnie denne.
Taki film na jeden raz aby zobaczyć czy Peteresen się rozwija czy też zwija - szkoda że wyszło to drugie.