aby zagrać w tak rewelacyjny sposób jak zrobił to Brandauer. Rola nie do powtórzenia. Połączenie teatru i kina w jednym. Cała paleta uczuć pokazana w jednym filmie, od radości, ambicji, pragnienia uznania i sławy, strachu, przystosowania się, konformizmu, lawirowania po miłość do teatru i sztuki mimo wszystko. Podłość współpracy z nazistami łączy się z wielką miłością do sztuki. Chyba tylko Tadeusz Łomnicki mógłby udźwignąć taką rolą. Co może zrobił nawet grając Bogusławskiego.