Co to za odpowiedź? No są napisy, ale jak jest opcja lektora to powinna być ona przystępna dla większości. A uwaga po komentarzach pod każdą produkcją netfliksa z kobiecym lektorem są jęki i jedno wielkie narzekanie. Nie wiem zatem kto wychodzi na tym dobrze, ale rozumiem netflix chce być woke i psuć coś co działało dobrze na poczet zacierania granic w zawodach. Nie wiem ile osób jest w stanie oglądać film z tymi lektorkami, ale dla mnie do miała głos kompletnie odarty z emocji, a tekst czytany jakby na jednym wdechu ignorując wszelkie znaki interpunkcyjne i odstępy miedzy kwestiami.
Jak tak dalej pójdzie to netflix będzie na tym tracił. Większość produkcji jest taka do obiadu do obejrzenia podczas robienia drobnych prac domowych w trakcie i sorry not sorry ale z takim lektorem lepiej sobie włączyć coś innego.
Zgadzam się , ten lektor zepsuł cały film. Oglądaliśmy z mężem i nie mogliśmy przełączyć na napisy, bo już wzrok nie ten. Choć i tak liczyłam na lepszą realizację książki .
również przy dobrym wzroku film z napisami wymaga większego skupienia (szczególnie jeśli rozmowy są obfite, dość specjalistyczne i w szybkim tempie)... a już nie wspominając o oglądaniu ze znajomym nieanglojęzycznym obcokrajowcem ze wschodu...
Też niecierpie tej lektorki. Może do jednego filmu pasowała w reszcie jest tak płytka głosowo jak Iwona na dworcu.
Albo napisy albo cierp. Albo cierp z napisami jesli też ciężko. Film bez szału (moim zdaniem) więc
szkoda cierpieć
Odechciewa mi się czytać jak widzę, gdy ktoś pisze jakby miał pierwszy raz w życiu telefon w ręce...
Ale dlaczego telefon? Telefon z założenia służy do dzwonienia, zaś do pisania - klawiatura komputerowa.
Dokładnie tak. Jak można lubić, gdy jakaś osoba trzecia dosłownie na każdym dialogu w filmie coś mówi?
A może chciałem obejrzeć ze starszą osobą która po prostu już nie nadąża za napisami.. A może czasem jest mi wygodniej z lektorem.. Jeśli Lektor jest taki okropny to dlaczego Jest stosowany ? Ja po prostu nie cierpię jak ta bez emocjonalna baba jest lektorem. To że ty tego nie lubisz nie znaczy ze wszyscy tego nie mają lubić
Podzielam Twoje zdanie Pewex1988. Niestety ten kobiecy lektor to masakra i przypomina Ivone ehh. I nie uważam że lektor w filmach psuje ducha filmu. Filmy z lat 80 90 na których się wychowałem były tylko z lektorem i najlepiej je wspominam. Pozdrawiam
Męskich lektorów też jest trochę takich, których nie da się słuchać, tyle że są też świetni... a dobrych kobiecych w filmach fabularnych jeszcze nie słyszałem (do romantycznych seriali czy filmów familijnych może taki głos pasuje, ale do poważnych czy horrorów raczej nie); chyba po prostu trzeba więcej chętnych do wykonywania tego zawodu, aby znaleźć panie o odpowiednio neutralnej barwie głosu. Niestety z powodu takiej reakcji widzów na razie może być tym zainteresowany tylko niemający powodów do obaw o widownię i kasę gigant i niemal monopolista Netflix, który chyba stara się otworzyć Polaków na nowoczesną Europę mimo przymykających drzwi na postęp "elit"... A jako że monopolista i jako że większość (nowoczesnych = pożądanych) widzów i tak woli napisy, to po co miałby się starać o jakość głosu kobiecego lektora? Pewnie największym atutem lektorki jest niższa pensja w stosunku do kolegów po fachu związana z lokalnymi różnicami w pensjach kobiet i mężczyzn.
zawsze te genialne inteligenckie argumenty... ten akurat obejrzałem z napisami (jak i wszystkie w kinie, ale wolę z lektorem, a dobry lektor nie zagłusza głosu aktorów)
ojej, tragedia, bo ludzie oglądają z lektorem... Napisy wymagają zdecydowanie większego skupienia (i nieraz cofania, o ile jest taka opcja), w dodatku traci się na nich widoki, scenografię, mimikę itp.; można znać kilka języków i oglądać z lektorem
A słyszałaś kiedys o osobach z niepełnosprawnościami? Poza tym co to jest za ton - jak ktos nie ogląda z napisami to jest gorszy? A Ty jesteś gorsza od tego, kto ogląda i bez lektora i bez napisów? Co za kretynski poziom dyskusji.
Daruj sobie tak odkrywcze mądrości. Nie rozmawiałam z osoba niepełnosprawną, więc argument od czapy. To sa wyjatki potwierdzające regułę, że w miarę rozgarniety człowiek, znający alfabet w swoim ojczystym języku, siega po literki. Dubbing, jesli juz odkryłaś, dzis robi się jeszcze głównie z myślą o maluchach. I musze się rozczarowac - ja akurat oglądam większość produkcji i bez lektora i bez napisów.Bez odbioru erudytko.
Dobra poliglotka ;)
I nie, od tego mam napisy, które nie zakłócają mi odbioru filmu (w przeciwieństwie do dowolnego lektora).
Nie wszyscy mogą, albo lubią skupiać się na czytaniu tekstu, zamiast delektować się na oglądaniu kadrów filmu.
Niestety mam takie samo odczucie. Drażni mnie kobiecy głos lektora. Kobieta ma dobrą dykcję, nic nie można jej zarzucić, ale człowiek przyzwyczaił się do męskich głosów w kryminałach, dramatach, thrillerach i nie daje rady oglądać :(
Jakbym bajkę dla dzieci oglądał z tą lektorką.
Kobiety powinny czytać w filmach dla dzieci a nie w kryminałach. Może to z mojej strony seksistowskie, ale nic nie poradzę.
No jest seksistowskie, nie da się ukryć. Na szczęcie można coś na to poradzić- wystarczy przestać być seksistą i od razu obecność kobiet w rzadkich dla nich do tej pory zawodach przestaje drażnić.
Rozbawiasz do łez, naprawdę. Jednak zamiast pisać głupoty może po prostu podejdź do zwyczajnie, a nie seksistowko bo kobiety rewelacyjnie czytają dokumenty i tu nikt nie pisze, że mężczyźni sa seksistowsko traktowani. Po prostu brzmi to lepiej. Kobiety w fabule tragedia. Tyle w temacie.
Zbyt skomplikowane dla części użytkowników FW, :)
Nie podoba wam się, bo nie jesteście przyzwyczajeni. A to jak z feminatywami - po jakimś czasie nie wiecie dlaczego kiedyś uważaliście to za dziwną sprawę.
Spora część feminatywów wciąż wygląda idiotycznie i mało kto ich używa, więc czy ja wiem, czy się ludzie przyzwyczajają?
A może to po prostu kwestia przyzwyczajenia? :) Choć oczywiście Czubówna udowodniła już dawno, że kobiety w rolach lektorów też mogą być super. Ale jednak do takiej pracy trzeba się nadawać (mieć dobry głos przede wszystkim).
nie jest to seksistowskie, bo np. może być kobieta z niskotonacyjnym głosem, który z definicji jest męski, choć to rzadkie przypadki. Anyway, do górnictwa się nie pchają po równouprawnienie, to w lektorstwie tez nie powinny. Nie chodzi o płeć, tylko o wysoki dźwięk.
no, to poczytaj o tych kobietach w górnictwie. Inną sprawą jest to, że faceci też się do górnictwa nie pchają, to generalnie nie jest przyjemna robota i większość tam pracujących nie robi tego z wyboru, ot, żyć jakoś trzeba.
Zaś faceci chociażby do pielęgniarstwa się nie pchają, a szkoda, bo to dopiero potrafi być fizyczna orka, w której potrzeba dużo siły :)
No faceci o równouprawnienie nie krzyczą, więc nic dziwnego że się nie pchają. Jestem z rodziny/towarzystwa lekarsko pielegniarskiego, wiem jaka to orka. Aczkolwiek weźmy na tapet przemysł muzyczny - od solowych wokalistów z najniższych lig do światowych scen - więcej jest piosenkarek niż piosenkarzy. Nie bez powodu różnimy się między sobą, powinniśmy się uzupełniać w różnych dziedzinach, a nie na siłę wpychać tam gdzie to niepożądane.
kobiety się tam nie pchają, wykonują zawód jak każdy. i nikogo, jak widać, twoje zdanie nie obchodzi, bo dalej robią filmy z kobiecymi lektorami.
pchają to się wszędzie faceci. Nie nadają się do wielu rzeczy, ale, oczywiście, zawsze muszą próbować. Tylko po co.
jeśli kobieta będzie miała głos jak profesjonalny nisko brzmiący lektor to luzik. Wszak na męskich lektorów nie bierze się byle jakiego gościa, a takiego, który nawet nie brzmi jak facet tylko... jak "lektor" xD Trudno mi wyjaśnić, ale wielu męskich lektorów nie nadaje się na lektora również, choć akurat tutaj rzadko się tacy pchają, albo rzadko są wybierani na siłę, tylko liczy się lektorska barwa.