Trzeba zobaczyć. Wybitne kreacje: Łukaszewicza, Więckiewicz i Koniecznej. Film godny Oscara.
Aktorstwo najwyższej próby, na mnie największe wrażenie zrobiła Aleksandra Konieczna w roli Igi. W filmie najważniejsze jest osobiste doświadczenie J.Kondratiuka, dlatego ma on charakter teatralny, środki nieaktorskie są zredukowane do minimum, efekty specjalne i scenografia służą jedynie ilustracji, a nie podziwianiu. Z tego powodu niestety ten film nie jest Oskarowy.