Jest to pierwszy dobry film w klimatach fantasy, od w sumie nie wiem od jak dawna... A już na pewno w klimatach Dungeons & Dragons, jest jeszcze serial Vox Machina, ale właśnie, to serial. W sumie postacie osadzić w innym uniwersum tzn. "Marvela" i mamy Strażników Galaktyki, nie żebym coś miał do Strażników Galaktyki, bo to świetne kino rozrywkowe. Czego nie można powiedzieć o większości filmów marvela i DC które wypluły te wytwórnie
prze ostatnie 3 lata (chyba tylko poza nowym Batmanem) W większości niewarte 5 minut uwagi. I dochodzimy do sedna, Box office tych paździerzy 600mln do 1mld. $ A D&D możliwe że się nie zwróci, nie mówiąc już o zysku dla wytwórni. I tym sposobem drugiej i kolejnej części naprawdę dobrego kina rozrywkowego nie będzie. Ale będą kolejne gnioty od Marvela i DC. Czy poziom dzisiejszych "kinomaniaków" jest aż tak niski? Chociaż oglądając 25 min. blok reklamowy, marketingowej papki przed filmem, można stwierdzić, że niestety raczej tak...
Ja też jestem zdziwiona niskimi wynikami D&D. Ja dobrze bawiłam się na filmie. Moim zdaniem był lepszy od ostatnich filmów Marvela, który od jakiegoś czasu, ma zadyszkę. Jedyną szansą na kontynuację, może być chyba streaming.
W sumie, jeśli nie zarobi w kinach, streaming będzie dla tego filmu naprawdę dobra opcją, bo to jest jeden z tych filmów który jak najbardziej można obejrzeć w domu i też mieć świetna rozrywkę :) Trzymam kciuki za widzów w kinach, a jak nie to przed TV.
Niestety to samo spotykało takie filmy jak Alita czy Warcraft, chociaż one się pewnie zwróciły przy BO ~400 mln, a wtedy Marvel królował. Nie mówie, że Cię to pocieszy, ale widać tendencje "znudzenia" kinem komiksowym, spójrz na wyniki ostatnich Ant-mana, czy z DC Shazama. Ale skoro D&D zgarnia aż tak przychylne opinie to jest szansa, że jeszcze trochę "dorobi" jeśli go szybko nie ściągną z sal.
Sam jeszcze nie widziałem, ale przy okazji się wybiorę i dorzucę ;)
Polecam, zdecydowanie warto go obejrzeć, na pewnie nie będzie to zmarnowany czas i pieniądze :) I mam nadzieję, że po tylu pozytywnych recenzjach oglądalność się rozkręci...
Strasznie dramatyzujecie. Film ledwie wszedł do kin, jeszcze na swoje zarobi. Często to dobra opinia pierwszych widzów przyciąga do kina kolejnych. Film ma dobre opinie i jestem pewien że zbierze wysokie wyniki i zarobi krocie.
Już się zwrócił, boxoffcie na poziomie 157 mln gdy to piszę a budżet był 150 mln.
Nie, nie zwrócił się i raczej się już nie zwróci. To będzie klapa. Tego się tak nie liczy. Żeby film wyszedł na zero, musi zarobić zazwyczaj około dwa razy tyle, ile wynosił budżet. Skoro D&D kosztował 150 mln, żeby wyjść na zero musiałby zarobić około 300 mln. to jest ten optymistyczny scenariusz bowiem mówi się, że należy liczyć nawet jeszcze więcej (3x budżet).
Jeszcze gorzej, bo z Chin oraz krajow azjatyckich tylko trzecia część wraca do studia. A jeżeli film nie jest Giga Chadem blocbusterowym jak Avengersi bądź Avatar, w kinie tak realnie zarabia przez gora miesiąc. Do budżetu doliczcie jeszcze koszty marketingu, ktore liczone są w kilkudziesięciu mln zielonych. Coż, może filmik złapie drugi oddech na streamingu i DVD/blu ray.
tak, w Azji jest jeszcze mniej, bo chiński rząd ma specyficzne podejście do hollywoodzkich produkcji.
Jeśli twoim zdaniem jest to dobry film fantasy od dłuższego czasu to faktycznie zapanowała już Idiokracja, ten film jest mocno średni
Też poprę Ciebie, według mnie również taki to rozrywkowy film na jeden raz. Ale bym nikogo co się ze mną nie zgadza nie wyzywała. Lubię innego typu gry więc też jakimś mega fanem D&D nie jestem. Może przez to odbieram film inaczej. Co do tematu wyżej o kinowych wynikach, Z kinami teraz jest też tak, że jak leci kilka ciekawych tytułów za sobą, ludzie nie mają kasy by iść na wszystkie to wybierają po prostu jeden. Moi chłopacy poszli na Mario, ja się wybrałam na Krzyk, a ten oglądaliśmy w domu. Zdaje mi się też, że większy sentyment do D&D był pokolenie wcześniej. Oczywiście to tylko moje przypuszczenia, dlaczego ma niższe wyniki w kinie. <br/>Zgodzę się też, z przedmówca, że ten film był lepszy do Shazam
Ja akurat jestem fanem D&D dlatego bawiły mnie niektóre smaczki, które nie bawiły innych. I film mógł być dla nich średni.
Ale w tym co jest obecnie serwowane, film można nazwać wybitnym.
Tak, dlatego też napisałam, że przez to, że do fandomu D&D nie należałam, był ten film dla mnie po prostu przyjemny i na 1 raz.
Tak jak dla Ciebie były tam smaczki i Easter eggs, które wartość filmu podnosiły, tak dla mnie one są zapewne w innym filmie gdzie się ty byś nie zgodził.
I to jest też okay ;)
To jest reguła. Im coś lepsze, tym mniej zarabia lub wręcz przynosi straty. Na przykład film Pomniejszenie z 2017. Jeden z lepszych filmów ostatnich lat - przyniósł straty. Dobre filmy powstają jeszcze chyba tylko z rozpędu. Zapotrzebowanie tłumu jest inne.
I niestety drugiej części raczej na pewno nie będzie...
https://naekranie.pl/aktualnosci/dungeons-dragons-2-nie-powstanie-klapa-box-offi ce-1685175555
Chyba marketing zawinił, jakoś nie pamiętam, żeby gdzieś mi się wcześniej ten film rzucił w oczy. A w tych czasach marketing to prawie wszystko - najlepszy przykład: Avatar 2, czy rzeczone blockbustery Marvela z ostatnich lat. Inna sprawa, że ekranizacje, czy też adaptacje gier jak wiadomo nie mają najlepszej sławy co może być jedną z przyczyn słabego zwrotu.
Dla mnie to najlepszy film fantasy od czasu "Warcraft: Początek". Przez 7 lat nie było dosłownie nic z pełnometrażówek. Przed "Warcraftem" kolejnym był "Gwiezdny pył".
Niestety zapewne przez to, że film nie zarobił dużo (raczej przeciętny wynik), to nie doczekamy się sequela. Wielka szkoda, bo dobrych filmów high fantasy jest naprawdę niewiele :(
Obsada tego filmu jest słaba, film może nadrabiać ale no ludzie nie tylko na fabułę patrzą jak się wybiera tak mocno przeciętną obsadę to trzeba liczyć że dużo ludzi chodzi na filmy dla aktorów.
Nie rozumiem tego.
Udało się stworzyć film nie dość, że ZNAKOMITY, dobrze przemyślany - to jeszcze podany w uniwersalnej formie. Zwykły człowiek nie mający pojęcia o DnD obejrzy to z wielką przyjemnością, gracze i koneserzy będą wniebowzięci.
Świetne kino przygodowe, z wieloma dobrymi pomysłami i fantastycznie zrealizowanymi scenami. Rozprawa sądowa na początku filmu, przesłuchiwanie trupów na cmentarzu, walka ze spasionym smokiem, włamanie do skarbca, labirynt... Dla każdej jednej tej sceny warto było oglądać, a przecież cała produkcja trzyma bardzo wysoki poziom.
A mimo to film zarobił śmiesznie mało. Naprawdę - nie rozumiem tego. Idiotyczne gnioty pokroju "Kwantomanii", "Eternals", "Thor: miłość i grzmocenie" etc. notują kilkakrotnie większe przychody, mimo że po obejrzeniu ich człowiek żałuje straconego czasu.