Film Mitchella nie jest sztampowym horrorem. To film, który nie próbuje udawać czegoś czym nie jest, ale nie stanowi przy tym pozbawionej refleksji rozrywki. więcej
Po premierze "Coś za mną chodzi" zarówno wśród krytyków, jak i widzów achom i ochom nie było końca, jednak czy film rzeczywiście zasłużył sobie na wszystkie te zachwyty? Moim skromnym zdaniem - jak najbardziej. więcej
Muzyka wywołuje u widza niepokój, a w połączeniu z wydarzeniami dziejącymi się na ekranie stanowi mieszankę wybuchową. To horror, obok którego żaden fan gatunku nie powinien przejść obojętnie. więcej