film można polecić. Niestety do zrozumienia go należy znać znaczenie pojęć paradoks i karykatura
Zgadzam się. Film nie dla wszystkich, znaczenie tych słów trzeba znać żeby dobrze się na nim bawić. Poza tym wiele zyskuje przy oglądania po buszku ;)
Pewnie :) Jeden z moich ulubionych filmów, do tych, którzy go doceniają radosny okrzyk : Hey! Electric Avenue! :)
błąd w tytule...
powinno być:
"polecam, ale co mniej inteligentnym:D"
ostatecznie film ujdzie, ale doszukiwanie się tutaj "inteligentnego humoru" zakrawa na kpinę... to nie Woody Allen ani latająca trupa Monty Pythona :)
Ja jako fanka Pythonów stwierdzam, ze to wcale nie jest "inteligentny humor". Gangi brutalnych babć, krwiożercze króliki, Ministerstwa Głupich Kroków, kłótnie o mielonkę i jeszcze więcej mielonki - jakkolwiek cudowne by to nie było i jakbym się przy tym ze śmiechu nie posikała - to nie jest inteligentne :) Co najwyżej zabawne anegdotki ciotek przy herbatce mogą być inteligentne... :)
no cóż, najwidoczniej nie rozumiesz sensu niektórych skeczy MP - w Ministerstwie Głupich Kroków same głupie kroki nie są najważniejsze i najśmieszniejsze...
MP nie robili tych skeczów w stylu Benny Hilla czy Jasia Fasoli (to mi się najbardziej kojarzy ze starą brytyjską komedią) tylko właśnie zamiast slapsticku czy innych "tanich" chwytów stosowali ironię, pastisz, odwrócenie konwencji itd itp - do czego po prostu niezbędna jest inteligencja... i podkreślam - robili to z reguły jako pierwsi na świecie (albo przynajmniej na Wyspach), łamiąc tabu i wyznaczając pewne schematy dla swoich następców - i może dlatego z dzisiejszej perspektywy niektórym trudniej jest dostrzec ten geniusz czy wyłapać pewne smaczki czy kontekst historyczno-polityczno-kulturalny poszczególnych scen... nie wiem, za głupi jestem na takie głębokie analizy :)
tak czy siak twierdząc, ze humor MP nie jest inteligentny - czyli jaki jest? prosty, dosadny, rubaszny, oparty na tanich, oklepanych chwytach? czasami może tak, bardzo rzadko... ja się wychowałem na MP i przyrównuję większość produkcji do tego genialnego serialu - i cóż, większość przy MP jest prostacka, naiwna, napisana dla "tłumów" czyli by każdy dureń mógł zrozumieć każdą scenę... MP dla durniów też sie może spodobać, w końcu ktoś tam śmiesznie chodzi/mówi a ktoś inny dostaje w twarz rybą :)
aha i nie chcę tu nikogo obrażać, zwłaszcza durniów - i tak mają ciężko w życiu, po co ich dołować :D
podsumowując: broniąc honoru MP stwierdzam, że każdy kto twierdzi, że humor MP jest pozbawiony inteligencji powinien dostać gumowym kurczakiem w (film)łeb! kilka razy! dawać rycerza :)
Sama się wychowałam na Monty Pythonie i nie musisz mi tłumaczyć, że same w sobie głupie kroki w Ministerstwie Głupich Kroków nie są jedyną stroną tego skeczu, naprawdę. Jedynie samo stwierdzenie "inteligentny" humor mi się nie podoba, bo "inteligentne" żarciki są zazwyczaj sztywniackie jak ww ciotki na proszonej herbatce. Nie mówię przy tym wcale, że taki humor jest głupi, czy niemądry, nieinteligentny. To jest tylko moje stwierdzenie, sami nazywajcie ich sobie jak chcecie :)
inteligentne żarty są sztywniackie? czyli np. podczas spotkania ze znajomymi mocna, cięta, zabawna riposta nie może być inteligentna? wymagająca pewnego poziomu intelektu/wiedzy by ją w pełni zrozumieć? bez sensu :)
dobra, whatever...
idę dalej sprzedawać Albatrosy :)
http://www.youtube.com/watch?v=Z_u7VGiMO0U
mówiłam, to tylko moje wrażenie, przy czym wcale nie muszą być nie-inteligentne i nie wymagające pewnego poziomu intelektu/wiedzy żeby je zrozumieć. takie stwierdzenie kojarzy mi się z żarcikami eleganckich golfistów i tyle.
zresztą nie chce mi sie juz tego tłumaczyć, wkurza mnie kiedy ktoś się produkuje i wykłada mi coś, o czym doskonale wiem.
Nuda... Liczyłem na kretyński humor, na niskim poziomie, ale ten film jest w większej części bardziej żałosny niż śmieszny. Ponadto marni aktorzy...
A co tu rozumieć ? Dawno nie oglądałem tak głupiej komedii. Obejrzeć się i owszem da, ale nie dopatrywałbym się tu jakiś metafor, a już karykatury na pewno.
no cóż inteligencja to kompleksowość czasem połączona z wiedzą daje bardzo kompleksowe rezultaty, ale powtarzam tylko czasem i z prostych środków można tworzyć humor kompleksowy i bardziej złożony od typowych tekstów z jakąś tam większą wiedzą, tutaj się to w paru miejscach udało-zrobić prosto a śmiesznie i złożenie. W ogóle uwielbiam ten film. Pierwszy raz obejrzałem mówię ok to wszysto ejst takie logicznie poskładane śmiech to coś niewłaściwego to coś bardziej intreygującego a śmianie trochę na siłę. Z kolejnymi jednak obejrzeniami stwierdzam, że w filmie występuje pewna niejednoznaczność żartów i zależnie od naszego nastroju podejścia do nich śmieszą za każdym razem inne/nowe,a czasem odkryje się coś nowego.