Powraca pomysł realizacji filmu
"Kill the Messenger". Inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami historię wyreżyseruje
Michael Cuesta (
"Dexter",
"Homeland"), a w głównej roli wystąpi
Jeremy Renner (
"Hansel i Gretel: łowcy czarownic").
"Kill the Messenger" opowie o śledztwie przeprowadzonym przez nagradzanego dziennikarza kalifornijskiego Davida Webba, którego wyniki zostały opublikowane w 1996 roku przez The San Jose Mercury News. Webb udowadnia w nim, iż za kokainową epidemię w Kalifornii i innych wielkomiejskich ośrodkach odpowiada w dużej mierze nikaraguańska organizacja Contras. Jej członkowie przemycali spore ilości narkotyku do Stanów, a pieniądze szły na finansowanie działalności Contras. O wszystkim wiedziała wspierająca nikaraguańską partyzantkę CIA. Co więcej, według Webba agencja miała aktywnie wspomagać Contras w narkotykowej działalności.
Film pokaże, jak po opublikowaniu artykułów rozpoczęła się w Stanach wielka nagonka na dziennikarza. Webb został zwolniony przez The San Jose Mercury News, a w 2004 roku popełnił samobójstwo. Twórcy zamierzają ukazać, jak CIA szkalując w prasie sponsorowanym artykułami zniszczyło karierę Webba oraz udowodnić, że większość tez przedstawionych przez dziennikarza w serii artykułów była prawdziwa.
Scenariusz obrazu napisał dziennikarz
Peter Landesman bazując na dwóch książkach:
"Dark Alliance: The CIA, the Contras, and the Crack Cocaine Explosion" samego Webba i
"Kill the Messenger: How the CIA's Crack-Cocaine Controversy Destroyed Journalist Gary Webb" Nicka Schou.
O projekcie pisaliśmy już w 2008 roku.