Widzieliście superbohaterski horror
"Brightburn: Syn ciemności"? Podobał Wam się? A może chcielibyście zobaczyć sequel? Jeśli tak, producent
James Gunn ma dla Was dobrą wiadomość.
Chociaż film nie znalazł uznania w oczach krytyków, widownia dopisała - przy 6-milionowym budżecie, obraz zarobił ponad 30 milionów dolarów w kasach światowych kin. A że Hollywood uwielbia wszystko, co może zamienić w serię, szanse na kontynuację są spore.
W rozmowie na Twitterze twórca napisał, że rozmowy o sequelu już trwają. Nie wiadomo natomiast, kiedy miałaby dojść do skutku realizacja.
Gunn musi skończyć bowiem prace przy kontynuacjach
"Strażników galaktyki" oraz
"Legionu samobójców" - przypomnijmy, że stanie za kamerą obydwu produkcji.
Naszą recenzję pierwszego filmu przeczytacie
TUTAJ.